niedziela, 11 lipca 2010

Marzenia

Każdy z nas o czymś marzy. Nie ważne co to jest i jakie wymagania stawiamy, ale są nam potrzebne. Nie potrafię sobie wyobrazić życia bez marzeń. Ja często marzę, przeważnie przed snem jak już leżę i czekam aż odpłynę w krainę Morfeusza. Moje marzenia się zmieniły, część z nich się spełniły, część z nich czeka w swojej kolejce, a jeszcze jedno doszło. To może dziwne ale mimo, że te marzenia które się spełniły ciągle ciągle są w moje głowie, może dlatego że za szybko się skończyły??? Od paru dni znów mam kontakt z kimś kto mi jest na prawdę bliski. Nie jest on dla mnie przyjacielem bo traktuje go jak starszego brata i to nie tylko ze względu, że jest starszy odemnie. Ale dlatego ze w życiu przeżył więcej niż ja. Potrafimy nie mieć kontaktu przez długi czas, ale jak się zgadamy to tak jak byśmy nigdy nie rozstawali się. Człowiek z którym się dogaduje pomimo różnicy poglądów jakie powinny nas dzielić. Jako łebki marzyliśmy o dorosłym życiu, mieć prawko furę i heja w świat. Marzyliśmy o wolności, o beztroskim życiu. Teraz tak siedzę i uświadomiłem sobie, że marząc o tym robiliśmy to. Nie przejmowaliśmy się konsekwencjami, ani żadną odpowiedzialnością. Byliśmy wolnymi ludźmi, smarkaczami idącymi przed siebie. Jest co wspominać z tamtych czasów i z tego się ciesze, ale tęsknie za tymi czasami. Jeden ze snów się spełnił, marzenie które wydawało się być poza naszymi możliwościami. Szkoda, że te czasy minęły, chciałbym do nich wrócić ale wiem, że już się nie da. Mamy nowe marzenia, ale tak naprawdę to są one tymi starymi z dzieciństwa, czy spełnią się po raz kolejny??? Tego nie wiem, ale wiem że bez marzeń nasze życie jest gówno warte. Dlatego za każdym razem jak zamykam oczy marze. Czasem nawet mi się przyśnią moje marzenia, ale wtedy po przebudzeniu jestem zły sam na siebie, że to był tylko sen. Ale lubię te sny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz